piątek, 13 września 2013

 2 godziny później w domu u Leny:
 - No zostaw mnie proszę! Dziewczyno no zostaw mnie! - krzyczałam....do Leny która gilgotała mnie najbardziej jak mogła czy tylko ja mam gilgotki na całym ciele!?
 - Dobra dobra! - śmiała się Lena
 -No dobra to teraz opowiedz mi jak było na kolacji i czy to na serio jest Louis z One Direction?
- Tak było całkiem fajnie,o esemesa dostałam,to od Louisa
- No i co pisze? - spytała podekscytowana
- Żebyśmy o 17:30 spotkali się w parku przy budce z lodami - odpowiedziałam
- Dziewczyno jest już w pół do a przecież tak ubrana nie pójdziesz!
- Masz racje ,lepiej pójdę do domu się trochę ogarnę
- PAPA jak wrócisz napisz wejdziemy na skypa i trochę pogadamy - pożegnała się Lena
- OK!,do widzenia,część Lena! - odpowiedziałam i wsiadłam na mój miętowy rower ...

                                                    5 minut później:
- Jednak dobrze że wzięłam ten klucz- powiedziałam do siebie - OK wszystko na swoim miejscu - OJ! muszę jeszcze coś zjeść a to zaraz -mówiłam wchodząc na górę
-Tak to będzie świetne - powiedziałam patrząc na moją nową sukienkę - JEJU już za 5 Blanka narzuć tępo! krzyknęłam zmierzając w stronę łazienki umalowałam się leciutko i uczesałam tak
- MATKO już 10 po! -No ale muszę jeszcze coś zjeść!
- O jest jakiś jogurt - chwyciłam go łyżeczkę i usiadłam na blacie kuchennym zjedzenie go zajęło mi niecałe  5 minut
- No dobra teraz już mogę iść - powiedziałam,złapałam klucze i wyszłam
-Dobra do parku dojdę gdzieś w 10 minut lody są trochę dalej...może zdążę -pomyślałam i ruszyłam szybkim krokiem
                                          Za 18 minut:
- Nie lubię spóźnialskich a sama się spóźniam - wysyczałam zdenerwowana o on już jest siedzi sobie na ławeczce,i rozgląda do okoła.Pomachał mi nie będę taka,odmachałam i uśmiechnęłam się szeroko
 - Przepraszam,że się trochę spóźniłam,ale to wszystko przez jogurt
- Nie przepraszaj rozumiem,ale dlaczego przez jogurt? - spytał Louis
- (westchnęłam) długo by opowiadać,jeśli jesteś ciekawy możemy się przejść po parku jakoś zdołam ci to wytłumaczyć - zaproponowałam
- O tak z wielką chęcią - powiedział uśmiechnięty chłopak
- No to wstawaj idziemy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz