poniedziałek, 30 września 2013

Rozdział 8:Każdemu ktoś czegoś zazdrości i każdy komuś...


- Co tak tu stoicie? Chodźcie do salonu- krzyknął przyjaźnie Louis
- Dobra,ale wytłumacz mi kto to w ogóle jest i co robi w NASZYM domu? - wysyczał prze zęby poirytowany Harry
- O cześć,ty pewnie jesteś Harry ja to Blanka a ona  Lena chyba już się poznaliście - uśmiechnęłam się i wskazałam na stojącą bez ruchu i czerwoną dosłownie ja burak przyjaciółkę,która przekręciłą znacząco oczami w stronę salonu,że najlepiej gdyby cała scena przeniosło się do salonu... OK postaram się 
- Co tu się do cholery dzieje! - krzyknął coraz bardziej zdenerwowany Harry,widzę ,że ktoś tu nie jest bardzo chętny do przyjmowania gości...
- Właśnie to tłumaczymy,chodź to się wszystkiego dowiesz - wskazałam na duży pokój przy okazji zerkając na twarz Leny,która już powracała do normalnych kolorów i stawała się nieskazitelna i perłowa nigdy nie przyglądałam się jej traktowałam jak przyjaciółkę i nie patrzyłam na jej urodę nawet kiedy kilku chłopaków zarywało do niej w tym samym czasie,ale teraz zauważyłam,że jest naprawdę ładna jej duże,niebieskie oczy wskazywały jeszcze lekkie zażenowanie usta przygryzła na znak ,że nie czuje się pewnie wcale się jej nie dziwie Harry łapliwie się jej przyglądał nie omijając żadnej części twarzy i ciała.Chyba myślał że nikt tego nie widzi a jednak słynna Blanka wszystko zobaczy...poza tym jej długie proste blond włosy opadały na chude ramiona a krótka spódnica pokazywała długie nogi. 

2 godziny później:
- No to teraz wszystko rozumiem! - krzyknął Harry  
 - Nie wiem jak wy,ale ja to jestem głodny zamówimy pizze? - spytał Niall
- TAK! - wiec chyba wszyscy podzielamy myśl Najlera
- No to ja lecę zamówić,a wy wymyślcie co będziemy robić! - krzyknął blondas 
- Co powiecie na wiecznie żywą butelkę? - spytałam 
- OK! niech będzie - usłyszałam okrzyki entuzjazmu
Godzinę później: 
 -  HAHA Dobra teraz ty Zayn Pytanie czy wyzwanie! - spytałam
- Wyzwanie! - odpowiedział
- Masz zatańczyć tylko wiesz tak ładnie i pamiętaj,że tańczysz dla mnie! - wymyśliła Perry 
 - Dobra chłopaki dawać rytm! - krzyknął Zayn i zaczął "tańczyć" hym ja nie nazwała bym tego tańcem

- OK! starczy tych wygłupów,teraz ty Lena.Pytanie czy zadanie? - powiedział Zayn patrząc na butelkę wskazuącą na dziewczynę
- Myśle ,ze zadanie będę Hardkorem - zaśmiała się dziewczyna 
- Hmmm masz pocałować osobę po twojej lewej stronie
- Dobra! - wstała  i pochyliła nad Harrym cmokając go w...nos
- HAHAHA gratuluje pomysłu - śmiał sie Louis,ale po minie Harrego widać było zawód
- Jejku świetnie się bwaie,ale my z Lena to musimy już wracać - westchnęłąm
- Szkoda,podwioze was do domu - zaproponował Louis
Już w domu:
- Jestem całkowicie wykończona,ale nadal nie mogę spać Hmmm napiła bym się kakaa nałożyłam ulubione kapcie    i ruszyłam w stronę kuchni starając się isć jak najciszej aby nikogo nie obudić,ale jednak w kuchni świeciło się światło
- Lili co ty tu robisz w środku nocy - spytałam
- Pije kakao a ty?
- Właśnie przyszłam sobie je zrobić.Ej mała co jest? - spojrzałam na siostrę przejmującym wzrokiem
-Mam problem... z chłopakiem
- Poczekaj zrobię sobie kakałko i porozmawiamy

30 minut później:
- No i on zaprosił mnie na ten festyn w sobotę i  powiedz co ja mam teraz zrobić Blanka
- Jak to co iść z nim,nie przejmuj się gadaniem tych dziewczyn zazdroszczą ci,a teraz chodź idziemy spać bo już 0:46,a i pamiętaj ,że zawsze możesz na mnie liczyć 
- Dziękuje...dobranoc
- Dobranoc - weszłam do pokoju rzuciłam się na łóżko i od razu zasnęłam... 
 CDN 
No i jak tam rozdział.Wskazówka Cdn to znaczy ciąg dalszy nastąpi :) Proszę o komy + sory za błędy xD
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz